POMYŚLANE PRZEZ MOJE OCZY
Fotografie Dobrochny Wojdy niezależnie od tego, czy geometryczne, czy nie – stanowią próbę wyłuskania z otoczenia tego, co zazwyczaj umyka przed naszym wzrokiem, przyzwyczajanym w procesie edukacji do postrzegania konkretnych kształtów – tych, które niosą użyteczną informację. Zdjęcia artystki przeciwstawiają się temu. Pękająca ściana, odpadający tynk, rozmaite zacieki, cienie rzucane przez przedmioty – wszystko to może stać się samowystarczalną formą, nie wymagającą żadnych uzasadnień, budzącą nowe skojarzenia, tworzącą nowy świat. Takich ukrytych zjawisk jest nieskończenie wiele, a ich odkrycie zależy tylko od oczu fotografa, które wycinają, kadrują, przekształcają, reinterpretują, wychodzą poza to, co daje nam codzienność. Wszyscy wiemy, że nasze oczy kłamią, pokazując nam namiastkę rzeczywistości, jedynie pewną jej wersję, natomiast zdjęcia Dobrochny Wojdy dowodzą, że kłamstwo fotografii może być choć trochę wyzwalające z utrwalonych schematów widzenia.
Paweł Jagiełło